Niejednokrotnie słyszę, że zdrowa żywność i stosowanie diety jest bardzo drogie, że nie ma się czasu na wygotowywanie posiłków i ochoty. Sorry, ale na to ostatnie nic nie poradzę, ale na gotowanie i "drogą" dietę to i owszem.
A więc zaczynamy:
Palisz? Jeżeli tak to kupujesz też i fajeczki. Paczka papierosów to koszt około 14 złotych. Nie uwzględniam w tym momencie gum do żucia, zapalniczek i innych specyfików, które zakupujemy przy okazji.
Tak więc mamy te 14 złotych i...
I za te pieniądze możemy zakupić:
Idziemy dalej, nie masz czasu przygotować posiłku w domu, więc jesz na mieście. Maka, sraka, kebaba albo obiad na telefon - to to jeszcze pół biedy. Średnio płacisz za to około 15 złotych.
Więc mamy 15 złotych:
Kolacja? czemu nie, może znowu jakiś szit-czit, albo pizza? Z portfel ucieka kolejne 30 złotych. Za cenę 30 złotych można kupić:
A na weekend kawka, ciasteczko z przyjaciółką, może piwko przed tv, albo "balet".
Średnio z takimi uciechami startować można od 50 złotych wzwyż, według własnego rozmachu. Wezmę opcję kawki i ciasteczka z funfelą - 50 złotych.
Wniosek, nie mów, że nie stać CIĘ na stosownie diety i kupowanie zdrowej żywności, bo nie jest to prawdą. Prawdą, może być to że Ci się nie chce.
Odnośnie kaloryczności produktów, te które kupujemy w postaci szybkich dań na wynos zawierają o wiele więcej tłuszczu, węglowodanów i soli niż potrzebujemy w rzeczywistości. Zawierają także mnóstwo wzmacniaczy smaku i innych niezdrowych konserwantów. Produkty, które zamieściłam w zestawieniach są przykładem, zaś ceny mogą się różnić w zależności od miasta. firmy itp. ( ja brałam produkty z alma24.pl bo trochę by to śmiesznie wyglądała gdybym poszła do Biedronki albo innego spożywczego i zaczęła robić foty). :D
A co zrobić by nie wygotowywać posiłków, odpowiedź jest prosta, gotuj w wodzie, gotuj na parze, grilluj, albo piecz, wtedy nie potrzeba wysiadywać nad garami:)
Oczywiście każdy ze swoimi pieniędzmi robi co chce, jednak nie staraj mi się wmówić, że Cię nie stać...
serio polecasz colę w diecie? przecież jest to takie samo gówno jak każdy inny słodki napój gazowany.. różni się tylko magicznym '0' przy kcal...
OdpowiedzUsuńA czy gdziekolwiek poleciłam? nie przypominam sobie, proszę nie zapominać, że jest to przykładowe zestawienie list zakupowych wg moich upodobań, zresztą nigdy nie kryłam się z tym że kola zero czy lajt nie jest mi obca.
UsuńPozdrawiam