niedziela, 23 listopada 2014

Kilka słów o pysznym, chrupiącym pieczywie - świadomy konsument cz. 1

Ile razy zastanawiałaś, zastanawiałeś się nad "ideą" pysznego chrupkiego pieczywa, znajdującego się na sklepowych półkach? Czy aby na pewno produkty, które są nam serwowane jako "świeże" są świeże w rzeczywistości? Więc jak to jest na prawdę?
Kto z nas nie lubi przegryźć chrupiącej bułeczki, najlepiej by była dopiero co wyjęta z pieca. Oczywiście każdy tego chce. W szczególności, że wchodząc do supermarketów, jesteśmy od progu kuszeni zapachem pieczywa. Więc pędzimy na dział z piekarnią i bierzemy "świeże wypieki", bo przecież, jest piec i piecze, prawda? 5 może 6 bułeczek, chlebek lub ciasteczko ląduje w koszu z zakupami - hura! mam produkty z pierwszej ręki przed chwilą wypieczone.
W rzeczywistości w koszu wylądowały produkty, które powstały od 6 - 9 miesięcy wstecz. Produkt głęboko mrożony. 

Według polityki jednego z supermarketów, sprzedawanie produktów głęboko zamrożonych sprzyja optymalizacji pracy w sklepie, konsument otrzymuje na bieżąco - t o  c o  c h c e - świeże, pachnące wypieki, które może wybrać z pośród wielu rodzajów. 
By powstał wysokowartościowy chleb, trzeba poświęcić wiele czasu, użyć dobrej jakości składników, wiedzy dotyczącej przygotowania i wyrobu takiego czy innego pieczywa.
Czy nadal macie ochotę na te pyszności? A może "zajrzymy" do środka wypieku? Jaki ma skład?
W skład takich produktów wchodzą min. substancje gwarantujące wygląd, smak, znajduje się w nich dużo Eeeeee i tak na przykład E-282 (pyszny i smaczny) propionian wapnia przeciw PLEŚNIOM, E-202 to sorbinian potasu - wywołuje on reakcje alergiczne, dopuszczalna dawka do spożycia to 25mg/kg masy ciała, powoduje reakcje skórne, niewskazany dla dzieci oraz kobiety w ciąży. Są w nich jeszcze polepszacze i stabilizatory więc jest to samo zdrowie:) Ciasto wypiekane w marketach produkuje się tonami, następnie zamraża i wysyła w świat. Czy wiecie, że około1/4 produktów tego typu zostało wyprodukowane w Rumunii.

Według polskiego prawa istnieje konieczność oznaczenia, iż dany wypiek powstał z ciasta mrożonego, a oznakowanie musi uwzględnić  składniki dodatkowe się w nim znajdujące. 
Piszę jak potłuczona? prawda? w dalszym ciągu istnieje problem, iż my jako konsumenci jesteśmy oszukiwani. Oznaczenia, gdy już je znajdziemy, są małe i nierzucające się w oczy zwykłemu Kowalskiemu. Jest to zwyczajne wprowadzanie w błąd konsumenta, Państwowa Inspekcja Handlowa za tego typu działania przewiduje nakładanie kar ( dokładniej opisane jest to w  Rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 10 lipca 2007 r. w sprawie znakowania środków spożywczych (Dz.U. 137, poz. 966) § 31).
 Czy wiecie, że pieczywo głęboko mrożone, nadaje się do konsumpcji w czasie 3 do 6 godzin od momentu wypieku ( w zależności od technologii).

 Więc jak odróżnić dobry chleb od produktu chlebopodobnego?

- Powstaje z mąki gruboziarnistej, czasem nawet z tej z płaskurki, orkiszu, samopszy, a mniej rozdrobnione mąki zawierają więcej witamin, minerałów i błonnika

- powstaje z wodą bez chloru, źródlaną

- powstaje w kilkadziesiąt godzin, a nie kilka

- „rodzi się” dzięki drożdżom lub fermentacji mlekowej (rozmnożone bakterie kwasu mlekowego zwiększają przyswajalność zawartych w mące mikroelementów, co ułatwia organizmowi trawienie glutenu)

- ma krótką listę naturalnych składników i naturalne dodatki prozdrowotne

- niektóre rodzaje pieczywa mogą jeść alergicy i osoby ze schorzeniami układu pokarmowego, które zwykle rezygnowały z niego ze względów zdrowotnych.

To co jemy i tak zależy tylko od nas, więc życzę i Wam i sobie byście dokonywali właściwych wyborów.
 
 
 *  *  *

Od kilku dni chodzi za mną notka, nie jedna a kilka, jednak z braku czasu i kontuzjowanego nadgarstka jest mi się dość ciężko ogarnąć, w końcu to lewa ręka:/ W tym tygodniu odpuściłam siłowe i zostały same aeroby. Treningi mogę wykonywać i bez obciążenia lub z minimalnym:D jutro zobaczę jak to będzie wyglądało, jutro dzień nóg, więc może po za przysiadami, wykrokami i wznosami resztę wykonam z obciążeniem.

niedziela, 16 listopada 2014

Dietetyczne frytki... malowanie i 29,5 w gałęzi;-)

Dzisiaj pokusiłam się na obiad o dietetyczne frytki z pietruszki, oto co potrzebujemy do ich zrobienia:
3-4 pietruszki
łyżka oleju
sól
pieprz
ew ulubione przyprawy.

Pietruszkę obieramy i kroimy w słupki- wsypujemy do miski, polewamy olejem, oprószamy sola i pieprzem i dokładnie wszystko mieszamy.
Frytki rozkładamy na blaszce jedna warstwą.
Pieczemy w 180st aż się zrumienią.

Upieczona pietruszka, staje się bardziej słodka i nawet zjadliwa w smaku:)

 

 Ta opcja również dobrze sprawdzi się jako przekąska podczas spotkania ze znajomymi:D

A teraz z innej bajki
w tym tygodniu waga leciutko podskoczyła o 0,5 kilograma w sumie w przeciągu tych dwóch tygodni o 1,5 kilograma, ale różnicę można zobaczyć gołym okiem, że bardziej jestem zaokrąglona na buzi i widać już jak pęcznieję, w gałęzi to już dawno tak nie było - 29,5 cm, a po moim mini abesiku już praktycznie nic nie zostało:( Ale czuję również przyrost siły i z tego cieszę się najbardziej:D

W tym tygodniu usilnie ćwiczyłam łapki, (chociaż po poniedziałkowych nogach byłam sparaliżowana do środy...)
Tak więc ćwiczenia na łapki wykonywałam w seriach wałek, pędzel i kuweta:D oczywiście mówię o malowaniu siłowni, której otwarcie nastąpi niebawem. Oczywiście będzie to pierwsza siłownia w Chełmie w której będzie strefa cross i zapewne każdy maniak crossfitu znajdzie tu coś dla siebie:) Na zdjęciu część sali do crossa, zaś w oddali część siłowa na której obejmę rządy hyhyhy:D Bardzo się cieszę na to otwarcie i już nie mogę się doczekać kiedy wykonam tutaj swój pierwszy trening. Termin otwarcia już tuż, tuż, ale o dokładnej dacie będzie można przeczytać i tu i tu i tu.


 

wtorek, 11 listopada 2014

Łosoś w sosie musztardowym

 Oto mój sposób na łososia w sosie musztardowym:

- filet ze świeżego łososia,
- pęczek koperku / pietruszki / szczypiorku ( ogólnie to co macie zielonego pod ręką),
- duża łyżka musztardy francuskiej (taka z widocznymi ziarnami gorczycy),
- 3 łyżki oliwy z oliwek,
- cytryna, sól, pieprz.

Łososia umyć i osuszyć ręcznikiem papierowym. Posolić, popieprzyć Przygotować sos do zapiekania: wymieszać razem musztardę, oliwę, sok z cytryny dodać pokrojoną "zieleninę". Rybę włożyć do naczynia żaroodpornego - piec ok.20-25 minut na 180 stopni.

Smacznego!

niedziela, 9 listopada 2014

Nie stać mnie na stosowanie diety i kupowanie zdrowej żywności

Niejednokrotnie słyszę, że zdrowa żywność i stosowanie diety jest bardzo drogie, że nie ma się czasu na wygotowywanie posiłków i ochoty. Sorry, ale na to ostatnie nic nie poradzę, ale na gotowanie i "drogą" dietę to i owszem.
A więc zaczynamy:

Palisz? Jeżeli tak to kupujesz też i fajeczki. Paczka papierosów to koszt około 14 złotych. Nie uwzględniam w  tym momencie gum do żucia, zapalniczek i innych specyfików, które zakupujemy przy okazji.

Tak więc mamy te 14 złotych i...
I za te pieniądze możemy zakupić:











Idziemy dalej, nie masz czasu przygotować posiłku w domu, więc jesz na mieście. Maka, sraka, kebaba albo obiad na telefon - to to jeszcze pół biedy. Średnio płacisz za to około 15 złotych.
Więc mamy 15 złotych:


Kolacja? czemu nie, może znowu jakiś szit-czit, albo pizza?  Z portfel ucieka kolejne 30 złotych. Za cenę 30 złotych można kupić:














A na weekend kawka, ciasteczko z przyjaciółką, może piwko przed tv, albo "balet".
Średnio z takimi uciechami startować można od 50 złotych wzwyż, według własnego rozmachu. Wezmę opcję kawki i ciasteczka z funfelą - 50 złotych.





















Wniosek, nie mów, że nie stać CIĘ na stosownie diety i kupowanie zdrowej żywności, bo nie jest to prawdą. Prawdą, może być to że Ci się nie chce. 
Odnośnie kaloryczności produktów, te które kupujemy w postaci szybkich dań na wynos zawierają o wiele więcej tłuszczu, węglowodanów i soli niż potrzebujemy w rzeczywistości. Zawierają także mnóstwo wzmacniaczy smaku i innych niezdrowych konserwantów. Produkty, które zamieściłam w zestawieniach są przykładem, zaś ceny mogą się różnić w zależności od miasta. firmy itp. ( ja brałam produkty z alma24.pl bo trochę by to śmiesznie wyglądała gdybym poszła do Biedronki albo innego spożywczego i zaczęła robić foty). :D
A co zrobić by nie wygotowywać posiłków, odpowiedź jest prosta, gotuj w wodzie, gotuj na parze, grilluj, albo piecz, wtedy nie potrzeba wysiadywać nad garami:)
Oczywiście każdy ze swoimi pieniędzmi robi co chce, jednak nie staraj mi się wmówić, że Cię nie stać...

sobota, 1 listopada 2014

Sportowiec na bani czyli o alkoholu w diecie

Witajcie! Dzisiaj chciałabym poruszyć kwestię alkoholu w diecie sportowca.

Wczoraj z racji halloween pozwoliłam sobie na piwko. Z resztą chmielowy trunek bardzo często towarzyszy nam przy różnego rodzaju spotkaniach ze znajomymi. Dlatego co warto wiedzieć na ten temat:)

Wiele osób, które trenują obawiają się, że cała ich ciężka praca nad mięśniami pójdzie a marne. Popularne "ścinanie białka" przez alkohol jest w pewnym stopniu prawdą. Jednak dokładnie nie jest to ŚCINANIA, a hamowanie hormonu wzrostu i hormonu lutenizującego. 
Nie mówię tu o jednym piwie raz na dwa miesiące, ale właśnie alkohol jest jak hamulec dla rozbudowy mięśni, przez co utrudnia obieg białka w organizmie i jego właściwe wykorzystanie.
Szczególnie silnie działa na hamowanie syntezy włókien mięśniowych typu II (szybkokurczliwe, skłonne w odpowiednich warunkach do wzrostu objętości i masy (hipertrofii)).
Dodatkowo, osoby które pragną zmniejszyć wartość tkanki tłuszczowej, a "piwkują" muszą być świadome tego, iż prędkość metabolizmu zmniejsza się średnio o 30% po spożyciu alkoholu.
Dodatkowo alkohol jest wysokokaloryczny...

Spożywanie alkoholu powoduje przede wszystkim zaburzenia w następujących elementach:
  • Odwadnianie – doskonale wiadomo, że utrata wody z organizmu jest przyczyną spadku możliwości wysiłkowych. Alkohol powoduje obniżenie  produkcji antydiuretycznego hormonu, który pozwala na zatrzymanie wody w organizmie. W związku z tym wzrasta ubytek płynów z ustroju („szkolnym” przykładem jest spożywanie piwa). Odwodnienie rzędu 1-2% obniża wydolność i możliwości wysiłkowe organizmu o 10-20%. Alkohol może spowodować dodatkowy  wzrost odwodnienia o 3% w przeciągu zaledwie 4 godzin. Powrót do równowagi wodno-elektrolitowej organizmu po ostrym odwodnieniu może trwać nawet do tygodnia czasu. A więc spożycie alkoholu nawet 4-5 dni przed startem, ważnym treningiem może mimo wszystko mieć swoje negatywne skutki.
  • Obniża możliwości motoryczne – zmniejsza napięcie mięśni i zwiększa poczucie odprężenia, w rezultacie osłabiając czas reakcji i bystrość umysłu nawet przez kilka dni. Upośledza również koordynację wzrokowo-ruchową. Wszystko to obniża zdolności motoryczne, a co gorsza, wzrasta możliwość doznania urazu i kontuzji.
  • Regeneracja – osoby, które spożywają alkohol po wysiłku (zawodach, treningu) odnotowują większy spadek wydolności i potrzebują wielokrotnie dłuższego okresu czasu do właściwej regeneracji (np. w zasoby wyczerpanego glikogenu w mięśniach).
  • Tkanka tłuszczowa – obecność alkoholu zakłóca metabolizm tkanki tłuszczowej oraz węglowodanów. Organizm w pierwszej kolejności czerpnie energię z alkoholu, co może być przyczyną wzrostu masy (a dokładnie tkanki tłuszczowej).
  • Dodatkowo alkohol zaburza prawidłowy sen, a więc właściwą regenerację. Obniżone zostaje również wydzielanie testosteronu oraz termoregulacja.
Więc co mamy zrobić gdy nadarza nam się okazja do wypicia? Jak zredukować uczucie kaca, bądź go wyeliminować całkowicie? Najlepiej nie pić;-) jednak gdy tak się nie da, poniżej przedstawiam kilka wskazówek:
  1. Unikaj przesadnego, nadmiernego picia alkoholu,
  2. Wyznacz sobie limit alkoholu zanim zaczniesz go spożywać,
  3. Unikaj gier „alkoholowych” – zaczniesz grać, grasz do końca (jak w kasynie),
  4. Nie pij na „pusty żołądek – (z jap. „harakiri”),
  5. Wybieraj niskoprocentowe napoje,
  6. Po każdym spożyciu alkoholu wypij ok. 250 ml wody, soku lub innego napoju bezalkoholowego,
  7. Po zakończonym spożywaniu alkoholu wypij w granicach 700 ml do 2 l wody,
  8. Unikaj spotkań alkoholowych 72 godziny przed zawodami/ważnym treningiem,
  9. Po zawodach/mocnym treningu przed spożyciem alkoholu (np. bankiet) na każde stracone  500 g masy ciała wypij 700 ml napoju izotonicznego, płynnych węglowodanów z 300-400 mg sodu,
  10. Przed spożyciem alkoholu po zawodach/treningu spożyj przynajmniej 6-8 g białka i 30-60 g węglowodanów w pierwszych 30 minut oraz zjedz pełnowartościowy posiłek do 1,5 godziny po wysiłku,
  11. Unikaj picia alkoholu przynajmniej 24-36 godzin po doświadczonym ostrym bólu i doznanej kontuzji,
  12. Nie pij alkoholu, podczas gdy bierzesz środki przeciwzapalne (zawierają tylenol i ibuprofen),
  13. Prowadź dwumiesięczny rejestr stosunku tkanki tłuszczowej do masy mięśniowej,
  14. Zadaj prewencyjne pytania trenerom, zawodnikom, osobom trzecim na temat wpływu nadużywania alkoholu na poziom sportowy.
 A gdy już pić zaczniemy to wybierajcie:
- napoje alkoholowe bezglutenowe, takie jak ostatnio popularne cydry - są źródłem węglowodanów i niewielkiej ilości alkoholu, ale w przeciwieństwie do piwa nie robią wielkiej krzywdy naszym kosmkom jelitowym. Prawdziwy cydr to po prostu sfermentowany sok jabłkowy.
- niektóre wódki (dobrej jakości wódki z ziemniaków czy ryżu) pite bez dodatków syropów
- tequilla
- wytrawne wino czerwone - źródło jednego z najsilniejszych antyoksydantów - resweratrolu
- szampan dobrej jakości

Oczywiście nikogo nie namawiam do spożywania alkoholu bo jak już wspominałam jest bardzo kaloryczny;-)